W ostatnim czasie politycy postanowili uderzyć w młodych ludzi. Uderzenie ma dosłowne znaczenie tego słowa bowiem, ku zdziwieniu polityków, nie cieszy się ono uznaniem. Mało tego pojawiło się wiele kontrowersji, młodzi ludzie zaczęli się buntować, pokazywać swoje niezadowolenie na wiele sposobów. Czego dotyczą te zmiany? Czy politycy odnieśli zamierzony sukces? Czy zmiany te rzeczywiście są w stanie pomóc młodym ludziom?

Reforma polskich sklepików szkolnych polega na drastycznym wprowadzeniu zmian odnośnie produktów zaakceptowanych do sprzedaży na terenie szkoły. Oznacza to, że jest zgoda na sprzedaż produktów zdrowych, pozbawionych dużych ilości cukru, pozbawionych soli, kofeiny itp. W związku z tym w sklepikach zaczęły królować zbożowe kanapki, chrupki kukurydziane bez dodatków smakowych, soki oraz woda. Bez względu na wiek ucznia nie można sprzedać posolonych ziemniaków, kawy, herbaty oraz wielu innych do tej pory dostępnych produktów. Celem tych zmian jest walka z nadwagą, która gości u coraz większej ilości dzieci. Czy jednak te zmiany cieszą się uznaniem? Czy młodzi ludzie dostosowali się do zmian przepisów? Czy one mają głębszy sens? Otóż nie. Jak się okazało w praktyce, młodzi ludzie zaopatrują się w produkty, które chcą spożywać w sklepach sąsiadujących z szkołą. Ponadto denerwują się, że podczas zajęć nie mogą zakupić kawy, nawet mając ukończone 18 lat. Ponadto ograniczenia wprowadzone w szkole są nie tylko omijane, ale również nieakceptowane przez samych rodziców. Patrząc na całą sytuację osoby neutralnej, można dostrzec, że nawet powstrzymanie młodego człowieka od zjedzenia batonika w czasie szkolnych zajęć, nie zmieni sposobu żywienia w domu. W związku z tym ten cukier i tak zostanie udostępniony dziecku jeśli nie w szkole to w domu.

Co je Twoje dziecko?

Możemy zatem dojść do wniosku, że reforma nie przyniosła zamierzonego efektu. Nie jest akceptowana zarówno przez osoby młode jak i dorosłe. Nie gwarantuje odchudzenia młodego społeczeństwa, a wręcz przeciwnie. Młodzi ludzie pokazują swoją niechęć spożywając jeszcze większe ilości niezdrowej żywności. Czy zatem warto walczyć z wiatrakami? Czy nie lepiej zająć się w polityce sprawami, które rzeczywiście potrzebują radykalnych zmian? Nikt nie jest w stanie zmienić przyzwyczajeń panujących w domu bo tutaj potrzebna jest dobra wola wszystkich, a nie tylko polityków.

Odsłoń więcej polecanych artykułów
Load More In Edukacja

Dodaj komentarz

Zobacz również:

Jakie są możliwości kontynuacji nauki po ukończeniu szkoły policealnej?

Rozwój osobisty i zawodowy nie kończy się na ukończeniu szkoły średniej. Wielu absolwentów…